Budowa domu systemem gospodarczym? Tak, lekko nie jest, bo inflacja szaleje, depozyty na kontach praktycznie znikają w oczach, a w dodatku zdecydowanie spada nasza zdolność kredytowa. Jeszcze rok temu, pieniądz z kredytu hipotecznego był jedną z najtańszych opcji dostępnych na rynku, dziś kredyt to raczej domena elit finansowych, bo przeciętny Kowalski nie tylko ma problem z jego obsługą, ale za moment, zwyczajnie go nie dostanie. Może w taki razie porwać się na budowę domu? Kiedy to się opłaca?
Masz swoją działkę
Nie ma co ukrywać, koszt zakupu działki w przyzwoitej lokalizacji często jest ogromny. Szczęśliwcom zdarza się kawałek ziemi, odziedziczony po rodzinie lub kupiony kilka, kilkanaście lat temu. Jeśli masz działkę, w dodatku uzbrojoną, ogrom kosztów cię omija. Nie myśl zbyt długo i buduj. Gorzej jest, gdy twoja działka to tylko kawałek pola z dala od instalacji. Tylko to wcale nie oznacza, że nie możesz budować, bo taka inwestycja wprawdzie wymaga wyższych nakładów początkowych, za to będzie samowystarczalna.
Nie masz zdolności kredytowej na całe mieszkanie
Tak, to naprawdę dobry powód, bo brak zdolności kredytowej praktycznie odbiera ci możliwość zakupu gotowej nieruchomości. Za to wcale nie uniemożliwia budowy, bo tę inwestycję można podzielić na kilka etapów i realizować nawet kilka lat. To pozwala na zaoszczędzenie pieniędzy, wykonanie wielu prac samodzielnie i ewentualne wspomaganie się pożyczkami do realizacji poważniejszych zadań: kredyt można wziąć na instalację hydrauliczną czy elektryczną, czy wspomóc się pożyczkę lub systemem zakupów ratalnych w przypadku nabywania materiałów budowlanych.
Nie jesteś megalomanem
To bardzo ważne, bo nie ma nic gorszego na porywanie się na ogromny budynek, z wieloma pokojami, garderobami i balkonami. Zwyczajnie, taka inwestycja jest nie tylko niepraktyczna, ale i bardzo droga. Zdecydowanie prościej jest zrezygnować z nadmiaru ambicji, dać sobie spokój z popisywaniem się przed znajomymi i zbudować dom np. do siedemdziesięciu metrów, który nie wymaga uciążliwej, ale i kosztownej procedury zdobywania pozwolenia na budowę. Mały dom będzie nie tylko tańszy w budowie, ale i w eksploatacji, i użytkowaniu.
Masz pasję i zapał
Budowanie wymaga nie tylko pieniędzy, ale też czasu i zapału. Jeśli masz ten czas i wsparcie rodziny, budowę możesz potraktować jak parce twórczą. W końcu do tej pory na działce nie było nic, a teraz powstaje dom i to dzięki twojemu wysiłkowi. Stajesz się kreatorem przestrzeni i tworzysz naprawdę własne miejsce na ziemi. Czas potrzebny ci jest od samego początku, aż po zagospodarowanie ostatniego metra działki. Nie zapominaj, że im więcej wiesz, dyskutujesz na forach, czytasz, wymieniasz poglądy z innymi budującymi, tym lepszym inwestorem się stajesz i trudniej jest „wpuścić cię w maliny”. Wolny czas pozwala też na negocjacje cen zakupu materiałów czy staranne wyszukiwanie fachowców.
Masz rodzinę, która chce się zaangażować
Polskie domy zwykle buduje się systemem gospodarczym i to zrozumiałe, bo najdroższa inwestycja to praca ludzka. Jeśli tylko twoja rodzina wykaże się zaangażowanie, jest zwyczajnie sporo taniej. W czasie budowy doceniamy szwagra, który umie układać glazury, szanujemy teścia, który pomaga w malowaniu, a i młody kuzyn, który zwyczajnie ma siłę fizyczną staje się na wagę złota. Nie wszystkie prace warto i uda się wykonać samemu. Fachowe rozłożenie instalacji elektrycznej czy hydraulicznej to konieczność, ale prace wymagające tylko sił fizycznych zwyczajnie można wykonać samodzielnie.
